Z masłem czosnkowym i solą, czy może z malinową konfiturą? Na kefirze czy raczej na jogurcie? Bieszczadzkie proziaki, znane także jako proziaki podkarpackie, to przysmak niebywale wręcz wszechstronny: smakują zawsze i każdemu.
Proziaki – niezwykły smak tradycji z Podkarpacia
Czym jest proziak? Ten niewielkich rozmiarów chlebek na bazie sody od dawna stanowi kulinarną wizytówkę Podkarpacia. Regionalne nazwy proziaków bywają różne: prołzioki, prouzioki, czasem prozioki. Wszystkie wywodzą się od jednego słowa: "proza", które na Podkarpaciu oznacza sodę.
Choć proziak podkarpacki pojawił się w źródłach historycznych dopiero sto pięćdziesiąt lat temu, jego historia sięga znacznie głębiej w przeszłość. Według historyków kuchni proziaki, podobnie jak bieszczadzkie fuczki, wywodzą się bezpośrednio z podpłomyków. Tę najstarszą znaną formę chleba przygotowywano bez drożdży, z użyciem wyłącznie wody oraz mąki, a pieczono na żarze lub rozgrzanym kamieniu. Nietrudno je więc uznać za dalekich kuzynów placków z sodą.
Szybkie i proste w przygotowaniu proziaki rozpowszechniły się w podkarpackich domach jako odpowiedź na częsty brak pieczywa. W dawnych czasach chleb pieczono raz na tydzień, a czasami nawet rzadziej. Proziaki zaspokajały więc głód pełniąc rolę szybkiej, sycącej przekąski, nie wymagając długotrwałej pracy w kuchni ani licznych składników.
Sprawdzony przepis na proziaki
Przepis na proziaki jest prosty: od wieków przekazywano go sobie ustnie, a rodzinne receptury nie różniły się od siebie znacząco. Do przygotowania delikatnych, miękkich w środku placków potrzebujemy mąki pszennej, najlepiej razowej, kwaśnego mleka, jajek i odrobiny sody.
Sprawdzony przepis na proziaki podaje następujące proporcje: jedno jajko wymieszać z pół litra mleka, dodać szczyptę soli i łyżeczkę sody. Następnie, wciąż mieszając, dodawać mąkę, aż powstanie ciasto które da się zagnieść i nie będzie kleić się do rąk. Wyrabiać szybko na stolnicy i odstawić do wyrośnięcia na 10-15 minut.
Po tym czasie delikatne ciasto rozwałkować trzeba na grubość jednego centymetra. Teraz szklanką można już wycinać placki. Rozgrzać patelnię, upewniając się, że ogień pod nią nie jest zbyt silny. Piec proziaki z każdej strony należy 10-12 minut, aż do uzyskania złocistej, apetycznej skórki.
Jak upiec proziaki?
Puszyste chlebki sodowe, których przygotowanie nie zajmuje więcej niż pół godziny, na Podkarpaciu tradycyjnie piekło się na blasze pieca kaflowego opalanego drewnem. Współczesne gospodynie raczej je smażą na suchej patelni: najlepiej sprawdza się żeliwna z grubym dnem lub nieprzywierającą powłoką. Niektóre gospodynie patelnię do proziaków przed ich upieczeniem przecierają skórką słoniny, jak do naleśników, inne rekomendują do pieczenia smalec.
Wolne pieczenie pozwala proziakom wyrosnąć na odpowiednią grubość. Ogień palnika nie może zbyt silny: zbyt wysoka temperatura przypali proziaki na zewnątrz, a pozostawi wciąż surowe w środku. Dobrym rozwiązaniem jest również pieczenie proziaków w piekarniku – najlepsze efekty można uzyskać, nagrzewając piekarnik do 180–200 stopni Celsjusza i piekąc chlebki przez około kwadrans.
Przepis na proziaki bieszczadzkie: tajemnice smaku
Wiemy już jak zrobić proziaki, teraz czas na rozstrzygnięcie dylematu: proziak na jogurcie czy kefirze? Oba warianty mają swoich zwolenników. Ostateczny wybór zależy wyłącznie od naszych preferencji. Jogurt dzięki gęstszej konsystencji nadaje proziakom faktury zdecydowanie kremowej, co czyni je delikatniejszymi. Natomiast bardziej płynny kefir ze swoim charakterystycznym, lekko kwaśnym smakiem sprawia, że nasze bułeczki będą lżejsze i puszyste. Jeśli więc szukamy bardziej wyrazistego smaku, proziaki na kefirze mogą spełnić te oczekiwania, a jeżeli zależy nam na aksamitnej strukturze - jogurt będzie najlepszym wyborem.
Obie wersje proziaka bieszczadzkiego doskonale komponują się zarówno z wytrawnymi, jak i słodkimi dodatkami. Warto spróbować obu opcji by odkryć, która najlepiej odpowiada naszemu podniebieniu.
Czytaj więcej: Polskie jedzenie – ulubione dania turystów
Dawniej proziaki traktowane były jako samodzielne danie lub dodatek do zup, mięsnych gulaszy i potrawek. Bardzo często podawano je z dodatkami, których nie mogło zabraknąć nawet w najuboższej chacie: z masłem i szklanką mleka. Najlepiej smakowały jeszcze ciepłe, z pieca. To nie zmieniło się do dziś. Proziaki z patelni, z rozpuszczającym się wiejskim masłem, białym serem, dżemem – najlepiej z lokalnie zbieranego derenia, miodem czy konfiturą smakują nadal wręcz bajecznie.
Proziaki z dodatkami w wersji tradycyjnej i nowoczesnej
Na pierwszy rzut oka proziaki mogą wydawać się przekąską mało zaskakującą. Wynagradza to jednak ich wszechstronność. Delikatny smak proziaka idealnie kontrapunktuje masło czosnkowe lub powidła i gęsta śmietana. Tak podane podkarpackie bułeczki tworzą idealną propozycję na sycące śniadanie lub podwieczorek. Sodowe placki świetnie sprawdzają się także jako baza tradycyjnych kanapek oraz tapasów, czyli niewielkich przekąsek, idealnych na przyjęcia.
Bieszczadzkie proziaki podbiły serca szefów kuchni nie tylko na Podkarpaciu. W restauracjach znajdziemy je serwowane z wędzonym pstrągiem i dereniem, musem grzybowym i suszoną szynką, tatarem z wędzonego łososia i szczypiorkiem. Nikogo na Podkarpaciu nie zaskoczy hamburger z proziakiem zamiast bułki, przygotowany np. z kozim serem lub dziczyzną. Do ciasta na proziaki dodawana jest czasem prażona czarnuszka lub świeża mięta. Proziak z concasse pomidorowym i parmezanem, karmelizowaną gruszką i serem gorgonzola? Z mozzarellą, grillowanymi warzywami i ziołowym pesto? A może z aromatycznym smalcem zamiast masła lub lokalną konfiturą z płatków róż? W rękach utalentowanych szefów kuchni eksperymenty z proziakami nie mają końca.
Skorzystaj w Tygodnia Kuchni Polskiej, aby zakosztować smakowitych dań z wyselekcjonowanych restauracji serwujących kuchnię polską. Sprawdź mapę restauracji i zarezerwuj swój zestaw z przystawką i deserem w promocyjnej cenie!